środa, 11 stycznia 2012

Astor&Biosilk

 Ostatnio prezentowałam produkty, które zakupiłam. Dziś pragnę zaprezentować Wam kilka z nich.
Róż firmy ASTOR: Mimo małych rozmiarów jest bardzo wydajny, wystarczy jedno pociągnięcie pędzla, by delikatnie zaróżowił nam policzki i uwydatnił kości policzkowe. Świetnie potrafi wpasować się w odcień cery, a w dodatku trzyma się cały dzień. Enjoy !
 Pomadka firmy ASTOR kiss&go: Mimo negatywnych opinii na internecie postanowiłam ją kupić i przetestować. Od dawna szukałam pomadki, która będzie w formie "suchego błyszczyku" ;) mam tutaj na myśli konsystencję. Nie przepadam za błyszczykami za ich kleistość, więc szukałam czegoś co nie będzie się kleiło, a będzie pięknie błyszczało i podkreśli mi usta. Znalazłam. Jest trwała i trzyma się cały dzień. Drobinki brokatu optycznie powiększają usta. Jedyny minus: lekko wysusza usta, dlatego nie można jej nałożyć zbyt wiele.
 Spray chroniący włosy przed wysokimi temperaturami firmy BIOSILK: Po zakupie prostownicy warto było zaopatrzyć się w coś co ochroni włosy przed wysuszeniem i zniszczeniem. Pierwsze co przyszło mi na myśl to biosilk. W domu mam już jedwab tej firmy, który spisuje się idealnie. Spray stosuje się na mokre włosy. Jedynym minusem jest mała wydajność-mam go od początku stycznia, a już prawie nie ma połowy (stosuję codziennie).