sobota, 24 września 2011

Shoes

Dopiero drugi dzień kalendarzowej jesieni, a ja już tyle kupiłam.. BUTY.. Hmm.. Nigdy nie miałam do nich słabości, aż do czasu. Teraz nie mam na nie miejsca. Są wszędzie.. Pod szafą, na szafie, za szafą, pod łóżkiem, za łóżkiem, w salonie, w przedpokoju, a reszta w piwnicy.. Wszystko jest ok do czasu aż nie wyjdę ze sklepu z kolejną parą kierując się z stronę domu. Wtedy następuje przerażająca myśl 'gdzie ja je schowam?' ;(
W przeciągu ostatniego miesiąca kupiłam m.in. te śliczności.. Czy się przydadzą? Co do tego nie mam żadnych wątpliwości !


Botki firmy RESERVED (kupione jeszcze w sierpniu), jak dla mnie cudne ;)

Kolejna para kożuszkowych śliczności.. Kupione dzisiaj. Zobaczyłam je dwa dni temu i przez ten czas ciągle miałam je w głowie. W końcu są ze mną :)



I żeby nie było, że nie chodzę ubrana na sportowo ;)

Granatowe trampki
Czarne trampki
No i na sam koniec zostawiłam moje od dawna poszukiwane czarne kalosze, bez dodatkowych gadżetów. Zwykłe i proste, pasujące do niejednego stroju.