wtorek, 13 września 2011

Cerutin



No nie! Zaczyna się walka z przeziębieniem. Wystarczy mi jeden dzień by coś złapać i wylądować w łóżku z gorączką. Tak to już jest jak ma się słabą odporność.. No, ale cóż-jakoś trzeba się z tym uporać. Tym bardziej, że niedługo będzie przy mnie mój facet. Na samą myśl zaczynam się lepiej czuć :)
Póki co pozostaje mi przytulanie się do tych dwóch dżentelmenów oraz zajadanie tych cudownych pyszności od mojej mamy ;)