'Mediolan w pewnym sensie jest banalny. Przypomina eleganckiego, starszego pana w drogim garniturze. Widać, że ma kasę i zapracował. [...] Mediolan mówi: Paryż, Londyn, czy Nowy Jork się nie liczą. I tak jest. Mediolan ma rację. [...] W moim odczuciu, gdyby miasta miały płeć, Mediolan byłby mężczyzną. Stereotypowym samcem alfa, z potrzebą zaznaczania własnej siły i sprawczości. Może być elegancki, może być uwodzicielski, może być groźny i nawet jeśli bywa nieco kobiecy, to tylko po to, żeby na końcu i tak zostać numerem pierwszym. Pokona cię albo zdobędzie.'
J. Janiszewski, Mediolan i Jeziora, Pascal Lajt.
Lepszego opisu być nie mogło, lepszych urodzin nie mogłam sobie wymarzyć.
Zorganizowałam podwójnie urodzinową wycieczkę do Mediolanu. Hotel Degli Arcimboldi 4* w dzielnicy Bicocca Zara. Pogoda dopisała-ok. 20 stopni. Na kilka dni przed wylotem rozpisałam cały plan wycieczki.
Miasto jest świetnie skomunikowane. Przemieszczaliśmy się metrem (polecam kupić bilet czasowy 48-godzinny to koszt 8,25 Euro). Poniżej fotorelacja i krótkie wskazówki, co warto zobaczyć.
Monumentalność i rozmach Mediolanu przywraca o zawrót głowy :)
Najważniejszy punkt wycieczki: Katedra Duomo i Galeria Vittorio Emmanuele II.
Widok zapierający dech. Jedyny minus-tłumy turystów.
W Mediolanie jest mnóstwo urokliwych uliczek. Polecam wybrać się do dzielnicy Brera. Mnóstwo tratorii, pysznych truków oraz lokalnych potraw. Nie obeszło się bez włoskiej pizzy :)
Kolejnym punktem na naszej mapie była dzielnica mody (Via Santo Spirito). Wąskie uliczki, największe domy mody. Witryny są imponujące.
Warto również wybrać się do tzw. Wenecji Mediolanu-kanały Naviglio (Porta Genova). Dobre jedzenie i bardzo klimatyczne miejsce.
Ostatnim, równie ważnym punktem (szczególnie dla mojego fana A.C. Milan :)) było odwiedzenie Stadionu San Siro. Równie fajny prezent urodzinowy!
Jako miłośniczka mody i jako fan A.C. Milanu możemy śmiało stwierdzić, że było warto! :)
Mediolan zachwyca.